poniedziałek, 22 lutego 2016

Opowiadanie rozdział 5 + "Pani Olu!!! To ona mi na konto weszła!"

Cześć!

Nie dodałam postu wtedy kiedy obiecałam :/ już wróciłam i przychodzę z dwoma rzeczami (była trzecia ale od razu zapomniałam co to xd)

Mam dla was za to opowiadania ciąg dalszy. Mam nadzieję ,ze wam się spodoba.


Rozdział 5 - Wizja Przeszłości

Ból rozsadzał mi głowę.
- Pójdź już lepiej spać - Powiedziała do mnie Stajenna Johanna po wieczornej jeździe. Dobry pomysł. Bo wczorajszej akcji wszystko mnie drażniło chociaż nie miałam powodu do złości. To pewnie przez tego intruza w moim sercu.
- Dziękuję. chyba tak zrobię.
Tak więc wzięłam prysznic, przebrałam się i poszłam do łóżka. Od razu zaczęłam śnić.
Byłam w jakimś ponurym miejscu. Wszędzie mnóstwo czarnych, sterczących skał. Było bardzo gorąco i  czuć było dymem. Przed sobą zobaczyłam trupio-bladego mężczyznę w zielonym płaszczu z logo Dark Core. Chyba Pan Sands, szef Katji, Jess i Sabiny. Miał on w ręce szkatułkę. Nie wiedziałam co tam było. Ze środka dobiegało jednak ostre światło, więc pewnie było tam światło Aideen. Ale coś mi mówiło, że oprócz niego są tam jeszcze dwa przedmioty. Sands szedł drogą, w towarzystwie dziewczyn oraz swoich pachołków - Pracowników Dark Core. Podążyłam za nim. Nie musiałam się ruszać, wystarczy ,że myślałam w którą stronę mam iść, jakbym była duchem.
Sands zatrzymał się nad kraterem wulkanu, wypełnionego lawą. Wykonywali coś, co wyglądało na ceremonię, coś śpiewali. Ale obraz mi się zamglił, w uszach dudniło tak, że nic nie słyszałam, głowa mi pękała, jak przed zaśnięciem. Czułam ,że zaraz zemdleję.
Nagle uczucie minęło. Zobaczyłam jak Sands wrzuca skrzynkę do lawy.
- Niech się stanie nasze życzenie! - Krzyknęła chórem cała "ekipa". Nagle wulkan wypluł z siebie ogromną ilość dymu i lawy. Zapadła ciemność. Było w niej widać jedynie dymną postać, nie mogłam nawet odróżnić czy chłopak czy dziewczyna. Jechała na koniu z Czarną sierścią, rubinowymi oczami i (dosłownie) płonącą grzywą. Potem cały obraz znikł.

Obudziłam się. Jednak nie mogłam otworzyć oczu, nie mogłam się ruszyć, czułam mocny ucisk na klatkę piersiową.
- Alicja! Wstajemy! Alicja!!?? - Usłyszałam zaniepokojony głos, jednak nie mogłam poznać do kogo należy.
- Zawołajmy kogoś!
Minęło chyba parę godzin, kiedy zaczęłam się ruszać. Obok siedziała Johanna.
- Co się stało? - Spytałam słabo.
- Doświadczyłaś paraliżu sennego. Paskudne uczucie. Masz szczęście ,ze twoje koleżanki to zauważyły. Poleż jeszcze trochę.
- NIE! - Zerwałam się z łóżka jak poparzona. - To znaczy... ech, pójdę lepiej do cool, ktoś musi ją nakarmić.
- Ale ja już się tym!... - Krzyknęła jakaś dziewczyna z długimi, rudymi włosami. Chyba to była Elizaveta. Chociaż to usłyszałam, poszłam w stronę stajni. Musiałam porozmawiać o tym z jedyną zaufaną osobą.
- Co się stało Alicja? - Usłyszałam w myślach głos gdy tylko weszłam do stajni.
- Cool! - Objęłam ją. - Odkąd pamiętam nigdy się nie bałam snów. Teraz miałam taki jeden, niby niezbyt straszny ale czuję się okropnie!
- Dotknij moich chrap. - Powiedziała Cool. - Pokaż mi to. - Nie wiedziałam o co jej chodzi ale usłuchałam jej. Dotknęłam jej chrap i odpłynęłam. Od nowa przeżywałam ten straszny sen. Ale obserwowałam go z grzbietu Cool, dzięki czemu czułam się bezpiecznej. Po scenie z jeźdźcem, wszystko odzyskało kolory.
- To była wizja przyszłości. - Prychnęła klacz. - Ostrzeżenie. Nie możesz pozwolić aby Dark Core dostało w swoje łapska pozostałe dwa magiczne przedmioty.
- Czy ten jeździec to był Garnok? - Spytałam.
- Nie wiem. Nie dało się rozpoznać. - Odpowiedziała Cool.
- Czas na jazdę! Zakładać ekwipunek! - Usłyszałam głos. Założyłam więc bryczesy, osiodłałam Coolangel i zaczęła się lekcja. Jednak nie mogłam się skupić.

Mam nadzieję ,ze wam się spodobało. I jeszcze jedno. Pani Ola, przesyła komunikat dla wszystkich graczy na temat bezpieczeństwa konta. (kopiuj + wklej). Ci co nie mają Fecebooka czytają bo do nich ta informacja jeszcze nie dotarła.


Dzień dobry!
Mała przypominajka o zasadach bezpieczeństwa - nigdy nie podajemy nikomu hasła na swojego konta. Pamiętamy o wylogowaniu się z poczty i Facebooka, kiedy używamy czyjegoś komputera/komórki. "Daj pograć 5 minut", "Kto wymieni się kontem", "Kupię Ci SC/SR, ale potrzebuję masła", "Sprzedam konto LT z 18 lvl", "Jestem uczciwą trenerką koni, mogę potwierdzić" - to tylko niektóre przykłady naruszenia naszych zasad. Konta takie zostają zablokowane, jeśli dotrą do nas zgłoszenia.
Pamiętajcie, że jesteście odpowiedzialni za to, co dzieje się na Waszych kontach.
Przypominamy o wideo na YouTube o zasadach bezpieczeństwa:https://www.youtube.com/watch?v=idKUrpyNJc8

Cudownej niedzieli, a za mema dziękuję Nadine Archhand i Melissie Seahall Emotikon smile!

Tak wiec pamiętajcie o bezpieczeństwie waszych kont. Nie dajcie się oszukać!
To już wszystko na dziś.
Narazie!
Kara





6 komentarzy:

  1. Błagam, Cadence! Błagam! Tylko mi nie mów, że ta postać z wulkanu to Buck! D':

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Scenariusz pisałam zanim znałam jego sekret więc nie. Podczas pisania zastanawiałam się jak to usprawiedliwię 😅 ale więcej nie zdradzę 😉

      Usuń
    2. Czemu (prawie)wszyscy myślicie, że Buck to Garnok? Jakie są na to dowody?

      Usuń
    3. (To ja, pisze z komórki) W Starshine Legacy Buck jest podwładnym Katji. A jesli chodzi Ci o ten obrazek gdzie Buck ma macki... w komiksie na jednym z obrazkow pan sands tez ma macki i co? To znaczy, ze pan sands jest drugim Garnokiem? Macki to znak Garnoka, próbuj dalej...

      Usuń
  2. "Potrzebuję masła" padłam xD

    OdpowiedzUsuń