wtorek, 29 grudnia 2015

Opowiadanie rozdział 4

Cześć!
Oto spóźniona, dalsza część opowiadania. Miłego czytania!

Rozdział 4 - Polowanie czas zacząć!
Dziewczyny na mnie nie czekały. Ha! Zapewne się bały żeby magia kotliny strażników ich nie zniszczyła! Przejeżdżałam właśnie obok jakiejś starej posiadłości gdy usłyszałam z stamtąd znany głos.
- Alicja! Tutaj!
Pojechałam w stronę z której dochodził. Dziewczyny urządzały piknik na środku opuszczonej posiadłości!
- Czemu czekacie na mnie tutaj, i robicie sobie piknik podczas gdy mi spłoszył się koń? - Spytałam władczym tonem.
- Uwielbiamy takie miejsca... - Szepnęła Katja - są takie fajne...
- Baardzo... - Odpowiedziałam gdy nadepnęłam na coś ohydnego co musiało być starą kością - są baardzo piękne..
- Nieważne. Jak ci się udało okiełznać tego konia? Jest bardzo... narowisty... - Spytała Jess
- Phhi! Prościzna! Zbiłam go kilka razy batem i tyle! - Odpowiedziałam. - Ćwiczyłam tą kwestię z Coolangel. Zrobiłam nawet sztuczne pręgi na jej grzbiecie. - O czym mi mówiłyście wcześniej zanim to się stało?
- Hmm A wiec tak. - Zaczęła Sabine. - Jak mówiłyśmy strażnicy Aideen są źli. Dawno temu uwięzili w oceanie niezwykłe stworzenie które było dowódczą w walce z nimi. Niedawno się dokopaliśmy do miejsca gdzie kiedyś był, ale okazało się ,że zniknął. Mamy jego trop i jesteś nam niezbędna aby go zdobyć. Pomożesz? - A więc jest tak jak mówiła Cool. Wiązało się to  z ryzykiem ale musiałam udawać ,że jestem z nimi.
- Co trzeba zrobić? - Odpowiedziałam pytaniem na pytanie.
- Niedaleko Fortu Pinta jest grobowiec Jarla. Tam jest pierwszy przedmiot.
- Dokładniej?
- Do strażników dołączyła się taka jedna, co otwarła dwie dotąd dwie komnaty grobowca i na nieszczęście uwolniła Lisę która przewodniczy Gwiezdnej czwórce! Ale szczęście w nieszczęściu, musimy zdobyć światło Aideen które jest w komnacie którą otworzyła. Dlatego potrzebujemy ciebie. Tylko ty możesz dotknąć światła. - Opowiadała Jesica. - Na nas dali zabezpieczenia. - Miałam ochotę spytać "a co ja będę z tego miała?" ale nie mogłam się zdradzić. Zgodziłam się i pojechaliśmy.
Stojąc przed wejściem do grobowca, zaczęłam się martwić. Dziewczyny nie powiedziały mi wszystkiego o tym miejscu. Widziałam ,że nawet one były przerażone.
- Nowe przodem - odparła drżącym głosem Katja. Pierwszy raz słyszałam w jej głosie coś innego niż nadmierna pewność siebie.
Pierwsza komnata była jak zawsze otwarta. Ale gdy przez nią przeszłam zobaczyłam, że tam gdzie kiedyś był kamień runiczny ze słońcem była następna komnata. kręta ścieżka prowadziła w dół. Na dole zobaczyłyśmy czarną, okrągłą dziurę na środku komnaty. Gdy jednak podeszłyśmy bliżej, pojawiły się tam świecące runy a z nich wyleciał... DUCH!!!
- Jam jest Jarl, syn Jora, odkrywca tej wsypy. Czego chcecie wrogowie Aideen!? - Krzyknął duch i bez ostrzeżenia zaczął ciskać w nas świetlnymi pociskami. Mnie one nie robiły krzywdy, jednak strasznie mnie bolało. Dziewczyny zaś skręcały się poparzone. W którymś momencie Katja unikając pocisku ducha, upadła w kierunku ducha. Ten wykorzystał okazję, zniknął! Sekunda dzieliła Katję od spadnięcia w przepaść! Należało jej się ale... Coś mi podpowiadało ,ze nawet moi najwięksi wrodzy nie zasługują na śmierć, a nawet jeśli, Katja tylko się wzmocni. Nie wiem z skąd mi to przyszło do głowy. W ostatniej chwili złapałam dziewczynę za rękę. Nagle coś w przepaści zwróciło moją uwagę. Tuż pod Katją, lewitował jakiś świecący kamień. Światło Aideen! Miałam nadzieję ,że Katja nie zauważy, ale ta widząc mój zdziwiony wzrok, zauważyła je i skończyło się na tym ,że zmusiła mnie do wzięcia go jeszcze przed wyciągnięciem jej.
- Nic się nie stało? - Spytałam ostrożnie. - Mimo iż była zła, nie zazdrościłam jej otarcia się o śmierć.
- Pff... To dla mnie normalka. - Odpowiedziała obojętnie. Ważnie ,że mamy światło. Machnęła ręką i nagle... obok niej pojawiło się coś różowego co wyglądało jak portal. - Wrzuć to tu. - Zastanawiałam się... Czy powinnam? Mogłabym zrobić to inaczej...
- Wrzucaj!!! - Sabina mnie popchnęła i światło wpadło prosto do portalu. A więc nie udało się zdobyć pierwszego przedmiotu.


Mam nadzieję ,że wam się podobało. Następny rozdział chyba napiszę na zapas żeby nie było jak dziś ;)
To Na razie!
Cadence

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz