czwartek, 4 kwietnia 2019

Soundtrack Star Stable - Co o nim myślę?

Witam!

Nie widziałam jeszcze, żeby bloggerzy SSO prowadzili dyskusję o Soundtracku naszej różowej gierki (no dobra, nie miałam prawa widzieć bo prawie nie zaglądam na inne blogi) i postanowiłam sama napisać posta na ten temat.

(Z góry ostrzegam, że będzie tutaj trochę porównywania do innych gier.)


Dla niedoinformowanych, soundtrack oznacza ścieżkę dźwiękową. Są to utwory, które lecą w tle na przykład podczas misji, albo wyścigu. Dla mnie soundtrackiem idealnym jest muzyka Toby'ego Foxa - twórcy gier Undertale, oraz Deltarune (ta druga jest na razie dostępna tylko w wersji demo).  Oczywiście te utwory są totalnie inne od soundtracku SSO, bowiem obie gry Toby'ego graficznie jak i muzycznie są utrzymane w stylu retro. Ale do porównań przejdziemy jeszcze później.

Moim zdaniem, z którym oczywiście nikt nie musi się zgadzać, muzyka z SSO jest... ładna, ale nie wyjątkowa. Oczywiście jest kilka perełek, na przykład "I'll be there" (Piosenka Lisy), ten "straszny" utwór kiedy przejeżdżamy obok tajemniczych drzwi w ziemi albo idziemy spać, czy soundtracki z Misftall, DUD, Pandorii i PPK. Ale na dziesiątki, a pewnie nawet na setki utworów tylko te kilka naprawdę rusza moje serduszko, że w każdej chwili mogę odpalić YT tylko po to, żeby ich posłuchać.

Soundtrack powinien potęgować w graczu emocje, adekwatnie do momentu gry w którym się znajdujemy, albo lokalizacji w której jesteśmy.

I tutaj wielkie brawa, bo w kilku przypadkach team sso wykonał wspaniałą robotę.

Soundtrack Misftall świetnie oddaje tajemniczą atmosferę niezbadanych lasów.
Muzyka w PPK jest radosna, jak te dzikie konie krążące po terenie, przynosi mi też na myśl Irlandię, albo Szkocję.
Ścieżka dźwiękowa w Pandorii oddaje jej egzotykę, piękno, oraz niebezpieczną naturę.
Piosenka Lisy jest bardzo przyjemna dla ucha, została wstawiona w dobrym momencie, idealne kończąc zadania fabularne, podczas których Jeźdźcy Dusz w końcu się zjednoczyli. Na dodatek jest to jedyny utwór z wokalem w grze, (chyba, że liczymy piosenki Raptora) więc jeszcze bardziej zapada nam w pamięć.



Jednak poza tymi wyjątkami (oraz kilkoma innymi, których nie wymieniłam) w utworach z SSO brakuje mi takiej... duszy, pełnej świadomości jaki efekt chce się osiągnąć, oraz jakie emocje u gracza chce się wywołać. Dlatego na początku napisałam o Tobym Foxie - on swoje gry tworzy sam, od początku do końca. Od fabuły, przez grafikę, po soundtrack. Dlatego dokładnie wie, jaką muzykę chce stworzyć. Jesteś w pięknych, tajemniczych Wodospadach? - Muzyka jest powolna, przynosi mi na myśl spadające krople wody. Walczysz z przebojową, wypełnioną energią, szaloną liderką straży królewskiej, która myśli, że anime jest prawdziwe!? - Muzyka jest skoczna, pełna energii, dobrze oddaje jej herozim i wybuchowość.



Jednak pamiętajmy, że SSO to gra o wiele bardziej rozbudowana graficznie, ma więcej możliwości w samym gameplay'u i nie jest tworzone przez jedną osobę, a przez ogromną firmę i raczej nie ma tam zbyt wiele osób które zajmują się jednocześnie tworzeniem terenów/postaci/misji i muzyki. Nie wiem też jak wygląda ich organizacja. Myślę jednak też że dobrym pomysłem byłoby, gdyby osoba tworząca postać, lokalizację, czy treść misji, starała się jak najdokładniej opisać twórcom muzyki efekt, jakiego oczekują.

Jednak jedno wiem na pewno - wszystko idzie w dobrą stronę, bo nowe utwory są coraz lepsze!

A wy, co myślicie o ścieżce dźwiękowej w Star Stable? Jakie są wasze ulubione utwory? Podzielcie się w komentarzach!


Do napisania!

Cadence

1 komentarz:

  1. ^przyłączam się do dyskusji
    Moim zdaniem sama ścieżka dźwiękowa jest śliczna, szczególnie w nowszych terenach. Jednakże według mnie, w niektórych, szczególnie starszych miejscach dźwięk jest mało ciekawy, wręcz nudny. Dopiero dzięki aktualizacji, w której to Lisa zaprezentowała nam swoją muzykę można było zobaczyć prawdziwy talent dźwiękowców. Wracając do starszych terenów. Zdarza się, że muzyka czasami się zatrzymuje po to, aby po kilku sekundach polecieć od nowa. I, no niestety, coś, czego osobiście wręcz nienawidzę: mowa postaci. Rozumiem, że ciężko zrobić aby osoby w grze mówiły jak my, ludzie, jednak czasami ten bełkot doprowadza mnie do szału.
    ~Anonimus haha

    OdpowiedzUsuń